Historie z ogniem

Historia kaflarni w Zdunach na archiwalnych fotografiach

Kolekcja piecyków Piotra Batury

W wycieczkach najbardziej lubię improwizacje. Jechać i… gdy ujrzę coś zjawiskowego to skręcić lub zawrócić. Tym razem było podobnie! Prosta droga, a po prawej stronie widoczny folwark i wieża. Nie można tego było pominąć!

10 października 2014 roku w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu odbędzie się spotkanie promocyjne książki "Urządzenia kultury ogniowej na terenie powiatu wągrowieckiego", której autorem jest Maciej Burdzy.

Kamień Pomorski (niegdyś Cammin in Pommern)… znany i nieznany. Dla miłośników muzyki organowej jedno z najważniejszych miejsc. Dla turystów odwiedzających Zachodnie Pomorze miejsce wręcz obligatoryjne, bowiem tutejsza katedra słynie na całą Polskę… przy okazji większość z nich odwiedza tutejsze muzeum i na przykład wystawę poświęconą torturom. Pasjonaci zduństwa szukają pieców i kominków. Tych niewiele, wręcz tylko jeden.

Jest takie miejsce, gdzie powstają piękne rzeczy… To niewielka firma w Kłobucku koło Częstochowy. Ich Gospodarzem jest przemiły człowiek. Kto? To Zbigniew Muszkiet! Jego historię poznamy w najbliższej przyszłości… Dziś zdjęcia z zakładu, w którym powstają zduńskie cuda.

Pałac w Mostach to prawdziwa perła dla miłośników zduństwa. Poniżej zobaczymy urządzenia na archiwalnych fotografiach oraz te, które się nie zachowały do dzisiejszych czasów… Warto zwrócić uwagę na zmiany w wyposażeniu.

Co o nich wiemy? Jak czytamy w Dziejach cechów wągrowieckich do 1939 roku, autorstwa Leokadii Grajkowskiej, podobnie jak w innych rejonach, także w Wągrowcu, już od średniowiecza działały cechy zawodowe (zachowały się dokumenty nawet z XVII wieku) w tym także cech garncarzy ( i zdunów) łączony w jedną grupę z murarzami.

Polska to bogaty kraj… nie ekonomicznie i nie w zasoby naturalne… jej bogactwo polega na walorach turystycznych. Często ich nie doceniamy, mimo że są tuż pod nosem. Pomijając polskie góry, jeziora i plaże, wokół nas znajdziemy liczne parki i perełki architektoniczne. Jedną z nich jest pałac oraz dworski park należący niegdyś do rodziny Gorzeńskich w Dobrzycy w woj. wielkopolskim. Dziś to siedziba Muzeum Ziemiaństwa.

Z wielkim sentymentem i uznaniem spoglądam na dawne kaflarnie. Trudno je policzyć i ocenić. Nie sposób jednak przejść obojętnie obok tak wspaniałej oferty. Wyroby dawnych kaflarni wzbudzają wielki podziw. Podobnie jak dziś, tak przed laty była wizja, projekt i dostosowanie do potrzeb klientów. Kaflarnie prześcigały się we wzorach, kolorach i rozwiązaniach. A dziś mogą być niezwykłą inspiracją przy projektowaniu wnętrz.

O gustach się nie dyskutuje, w związku z tym pozwalam sobie na subiektywną opinię: Moim zdaniem, najpiękniejszym zachowanym pieco-kominkiem na Pomorzu jest urządzenie kaflowe znajdujące się w zdewaloryzowanym pałacu z 1901 roku w Śniatowie, dawnym Schnatow, w gminie Kamień Pomorski.

Piece kaflowe i kominki w zamku Drakuli z Bran (Transylwania). Fotorelacja: Marcin Deręgowski