Historie z ogniem

Czterdziestoletni Sebastian, pochodzący ze Szczecina, kilka lat temu zamieszkał w Ostrowie Wielkopolskim. Tam pracuje jako optyk. Jednak jego marzenia i przyszłe cele są związane z agroturystyką na wsi.

Pewien znany ktoś – jak w dawnej piosence Marka Grechuty – postanowił wyremontować dawny majątek dworski. Wybór padł na rezydencję w powiecie jarocińskim. Najpierw pieczołowicie do dawnego blasku został przywrócony sam dwór. Potem przyszła kolej na pobliską „proboszczówkę”.

Podczas urlopu w Dalmacji udało mi się sfotografować taką kuchnię na drewno oraz piec chlebowy.

Niepozorne miejsce, a wywołuje niesamowite odczucia… W prywatnym domu wieloletniego pracownika kaflarni w Zdunach znajduje się niewielkie muzeum.

Kaflarnia niezidentyfikowana z powodu zniszczonego materiału archiwalnego. Materiały udostępnione dzięki uprzejmości Ireneusza Biadaszkiewicza

Rzeczą niesamowitą wydawać się może dom z kafli… A jednak… Turysta odwiedzający Siemiatycze może się z podobnym „cudem” zetknąć.

Milejczyce to niewielka miejscowość położona na Wysoczyźnie Drohiczyńskiej w okolicy Siemiatycz. Niegdyś była letniskiem dla ludności żydowskiej. Jednak, to co dla nas najbardziej interesujące, to dawne kaflarnie należące do żydowskich rodzin Gorfainów i Levinsonów.

W Szczecinie zamknięto Starą Piekarnię. Wyróżniała się tym, że znajdował się tam zabytkowy piec z Fabryki Pieców Chlebowych należących do Emila Kirsta. Ostatniego dnia jej działania zorganizowano akcję, podczas której mieszkańcy mieli możliwość skosztowanie chleba z ostatniego wypieku oraz spotkania ze zdunem Maciejem Burdzym, który opowiadał o przedwojennych piecach chlebowych.

Rekonstrukcja ozdobnego pieca kaflowego z XIX wieku to najtrudniejsze zlecenie, jakie dotychczas realizowaliśmy w mojej pracowni. A przy okazji prawdopodobnie najbardziej efektowne.

Przepiękne korony z nieistniejącej dziś kaflarni Roll&Kreutz w Lubsku (do 1945 roku Sommerfeld Nd./Laus), dziś w woj. lubuskim. Materiały udostępnione dzięki darowiźnie zduna Ireneusza Biadaszkiewicza.

Piece kaflowe i centralne ogrzewanie. Zduństwo i centralne ogrzewanie? Cóż wspólnego mają te dwa systemy grzewcze? Praktycznie niewiele…

Nietrudno sobie przypomnieć, że dawniej w niemal każdej kamienicy i prawie w każdym pokoju istniał piec kaflowy. Dziś niewiele z nich się zachowało. Dawniej już na etapie projektowania wytyczano miejsca i planowano kominy. Ten czas nie wróci. Zostało kilkadziesiąt fotografii zrobionych już dość dawno temu, kiedy nieliczni potrafili uchwycić piękno dawnej sztuki zduńskiej