Ekologia

Stale rosnące ceny prądu i gazu w Polsce to temat, który frapuje wiele osób, szczególnie przed zbliżającym się sezonem grzewczym. Na portalach internetowych oraz grupach na facebooku można znaleźć wiele wypowiedzi osób zaniepokojonych niepewną sytuacją odnośnie wzrostu kosztów ogrzewania i galopującymi cenami choćby gazu.

Małopolski Cech Zdunów i Zawodów Pokrewnych w Krakowie razem z rzemieślnikami Krakowskiej Izby Rzemieślniczej złożył ponownie petycję do Wojewody Małopolskiego Łukasza Kmity domagając się pilnego przywrócenia możliwości palenia drewnem w kominkach i piecach w Krakowie.

Edward Siarka - Sekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz pełnomocnik Rządu ds. Leśnictwa i Łowiectwa w rozmowie z Oliverem Pochwatem w programie Polska na serio - Polityka zauważył, że drewno opałowe to paliwo zeroemisyjne i nie powinniśmy z niego rezygnować, bo byłoby to nieracjonalne.

Do końca czerwca 2022 r. każde źródło ciepła podlega obowiązkowi zgłoszenia do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Według stanu na 27.06.2022 r. złożono 5 536 593 deklaracji, ile jest wśród nich kominków, pieców, kóz na paliwo stałe i kuchni? Widać też według tych danych, że wiele gospodarstw domowych do ogrzewania używa drewna kawałkowego.

26 maja 2022 miał być wielkim dniem dla wszystkich ogrzewających się drewnem. Tego dnia opublikowany został wniosek pani minister Klimatu do Dyrekcji Lasów Państwowych w sprawie sprzedaży ludności gorszej jakości drewna z lasów. Wiceminister klimatu w uzupełnieniu podał, że cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego możliwość zbierania gałęzi na opał. Oznacza to, że można samodzielnie nazbierać chrustu, gałęzi na opał za zgodą leśniczego, a potem je nabyć.

Miało być pięknie, drewno z Lasów Państwowych zgodnie z zapowiedzią Rządu miało być dostępne dla lokalnych mieszkańców. Ma to być remedium na rosnące ceny paliw, w tym drewna, i problemy z jego dostępnością. Słysząc taką zapowiedź wydawało nam się, że drewno opałowe można będzie kupić z Lasów Państwowych w cywilizowany sposób, a okazało się, że można za zgodą leśniczego w wyznaczonym miejscu nazbierać chrustu i drobnej gałęziówki i za tak uzbierany "opał" zapłacić...

Do końca czerwca 2022 roku jest czas na podanie informacji o źródłach ciepła w budynkach w tym oczywiście kominkach, piecach i piecykach opalanych drewnem lub pelletem. Był na to rok, a spóźnialskich czekają kary nawet do pięciu tysięcy złotych.

Na wniosek minister klimatu i środowiska Anny Moskwy, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych przygotowała wytyczne dotyczące wsparcia możliwości nabywania przez klientów indywidualnych drewna opałowego. To reakcja na stale rosnące ceny energii. Ministerstwo chce zapewnić dostępność drewna dla lokalnych użytkowników pieców opalanych drewnem.

Warto zauważyć, że rozpoczyna się trend zmiany uchwał antysmogowych na bardziej przyjazne dla ludzi. Tak jest w przypadku woj. łódzkiego, gdzie władze nowym projektem uchwały antysmogowej z dnia 20 kwietnia 2022 r. chcą wydłużenia terminów dostosowania urządzeń. To dobry krok w kierunku społecznym.

Obecny projekt nowelizacji uchwały antysmogowej to wynik kompromisu. W trakcie konsultacji społecznych zrezygnowano z wprowadzenia całkowitego zakazu stosowania biomasy drzewnej - drewna kawałkowego i pelletu. Kominki i piece zgodne z Ekoprojektem mogą być instalowane i używane, jedyne ograniczenie dotyczy nowobudowanych budynków z dostępem do sieci ciepłowniczej - czyli przede wszystkim osiedli bloków.

Wiele się mówi w obecnej chwili o energii, paliwach. Wybuch wojny za naszą wschodnią granicą wywrócił wszystko do góry nogami i powinien skłonić rządzących do analizy strategii energetycznej, w której w końcu powinna być dostrzeżona biomasa drzewna wykorzystywana nie w wielkiej energetyce, ale lokalnie w domach indywidualnych w urządzeniach opalanych drewnem i pelletem.

Na zdrowy rozsądek - warto więc byłoby postawić, jeśli nie całkowicie to chociaż w dużym stopniu, na drewno i pellety. Paliwa dostępne lokalnie, odnawialne. Wyliczono, że polskie pellety w zupełności mogłyby zastąpić rosyjski węgiel, co najmniej na terenach wiejskich. Gdyby zamiast eksportu sprawiono, że sprzedaż w kraju byłaby opłacalna dla producentów. W polskich domach pellety mogłyby zastąpić węgiel, gdyby poważnie obniżyć VAT z 23% (tyle, ile za złote zegarki) lub może nawet go... wyzerować. Gdyby. Bo póki co inicjatywy w tym kierunku brak.