Reklama
CIEPŁE SŁÓWKA

Absurdy nie ogrzeją, kominek tak!

Na podstawie obserwacji mediów, szczególnie internetowych, można odnieść wrażenie, że ogrzewanie polskich domów jest dla świata zagadnieniem strategicznym. Jasne, że ogrzewanie domów w polskim klimacie jest ważne, ale czy aż tak, żeby konkurować z wojną w Ukrainie czy zniszczeniami Gazy? Przestajemy się dziwić, że pytanie „Czym grzać?” dla wielu staje się strategicznym. Gdy mamy ciągłe zmiany decyzji co do cen paliw, obniżania lub podwyższania rachunków, dopłat i dotacji oraz walkę węgla z wiatrakami na najwyższych szczeblach władzy, można czuć się w tych tematach zagubionym. Każdy niemal dzień przynosi kolejne „grzewcze” rewelacje: oficjalne, półoficjalne i plotkarskie. Niekiedy są to „rachunki grozy” albo zwyczajne absurdy o zakazie palenia drewnem, o trujących pelletach czy kominach do elektrycznych kominków…
Absurdy nie ogrzeją, kominek tak!
Paląc w kominku, ogrzewasz dom w zgodzie z naturą.

Autor: Defro Home

Czyste Powietrze nie takie czyste

Było w temacie ogrzewania bez rewelacji, ale w miarę spokojnie, do czasu, gdy zaczęło się toporne majstrowanie – bo inaczej nie można tego nazwać – wokół popularnego programu Czyste Powietrze. Przypominam, że program, który uruchomiony został w roku 2018 miał za cel poprawę jakości powietrza poprzez wsparcie w ciągu 10 lat wymiany starych urządzeń grzewczych, głównie opalanych węglem, a miało być na to przeznaczonych około 120 mld złotych. I co? 

Wyszło jak zwykle, bo w roku 2024 okazało się, że tempo wymian jest nijakie i czystego powietrza jak nie było, tak nie ma, więc program zawieszono i zaczęto… szukać winnych.

W ramach „uproszczenia” stworzono przepastne tzw. listy ZUM, na których pojawiły się tysiące urządzeń, z których po jakimś czasie wiele zaczęło budzić wątpliwości z powodu tabliczki znamionowej, możliwości założenia rusztu itd., itp. W przypadku pomp ciepła rozpoczęło się poszukiwanie w 100% europejskich produktów, których po prostu nie ma i pewnie nie będzie… Chociaż w pobliżu jest wielu polskich producentów i kilka branżowych organizacji gotowych do kooperacji, to wygląda na to, że nikt z nimi konstruktywnie nie rozmawia.

Trwają kontrole zarówno firm, jak i beneficjentów i lawinowe wprowadzanie korekt i poprawek. Terminy audytów, które są teraz wymagane, wydłużają się podobnie jak terminy wypłaty… Dzisiaj częściej słychać o karach i zwrotach dotacji niż o kolejnych wnioskach i wypłatach, a program stał się przysłowiowym „gorącym kartoflem” dla potencjalnych wnioskodawców i firm.

Czy można się dziwić, że w takich warunkach drastycznie spadło zainteresowanie programem Czyste Powietrze? Niestety, drastycznie spadło też zainteresowanie korzystaniem z tzw. ulgi termomodernizacyjnej.

No i priorytetem miało być eliminowanie węgla z gospodarstw domowych, ewidentnie głównego sprawcy polskiego smogu. Co tam węgiel! Program Czyste Powietrze zabrał się nawet za kominki, które przecież nie były programem wymian objęte, a pierwszy pomysł wręcz uzależniał dotację od całkowitej eliminacji KAŻDEGO kominka. Chore? No jasne, bo w całej Europie kominki, drewno i pellety postrzegane są jako niezbędny element transformacji. Niepewność pozostała, mimo tego, że pod naciskiem społecznym wycofano się z tego pomysłu, dając łaskawie szansę istnienia kominkom spełniającym Ekoprojekt. Wciąż pojawiają się tabelki pokazujące, który system grzewczy jest najtańszy w eksploatacji. Są to jednak zwykle dane tworzone przez zainteresowane konkretnymi rozwiązaniami grupy i opierające się na chwilowych cenach. A przecież system grzewczy i urządzenia kupuje i instaluje się na wiele lat i od ceny paliwa na dzisiaj bardziej istotne jest dopasowanie systemu grzewczego do realnych potrzeb i możliwości.

W takiej sytuacji, jakie ogrzewanie wybierają Polacy? No cóż, zamiast wymieniać stare kotły na węgiel, ludzie wolą je... zostawić, przecież węgla nie zabraknie, skoro nawet Prezydent jest czarnego polskiego złota zwolennikiem. Przybywa w domach klimatyzatorów, które nie są drogie w zakupie i instalacji, a potrafią nie tylko ogrzewać zimą, ale i chłodzić latem.

Ostatecznie, zamiast myśleć o ogrzewaniu zimą warto się na zapas ogrzać latem na jakieś słonecznej plaży, rośnie więc liczba Polaków wyjeżdżających nad ciepłe morza. Jeżeli koszty ogrzewania w Polsce będą dalej rosły może wielu z nich wybierze… przedłużenie tam pobytu. Już wielu Anglików wyliczyło, że taniej wyjdzie spędzić parę zimowych miesięcy na Costa del Sol, niż ogrzewać wiktoriański dom w Szkocji. 

WIĘCEJ O TYM DLACZEGO WARTO MIEĆ KOMINEK PRZECZYTASZ W TYM ARTYKULE

Pompy ciepła, kotły, prąd, pellety, węgiel, a co z kominkami?

Jeśli chcemy mieć w domu polski kominek, to nie skorzystamy z dotacji na jego zakup, bo to nie jest chiński rower elektryczny. Nie dostaniemy też dotacji na wymianę lub usprawnienie starego kominka, chociaż lokalne uchwały nas do tego obligują. Nie skorzystamy też z niższej stawki VAT na drewno – odnawialne paliwo w końcu.

Jednak nie zrażajmy się tym! Kominki jako przedmiot kapitalistycznego luksusu i zbytek klasy średniej zawsze były niemile widziane przez władze i tutaj nic nie zmieni tego, co ustalone zostanie w sejmowych kuluarach. Jeśli przy zakupie kominka nie skorzystamy z dotacji, będzie to zaletą, bo zainstalujemy go szybko i nikt nas za nic nie będzie ścigał i o niecne czyny oskarżał. Będziemy też od razu zabezpieczeni na wypadek zwyczajnych awarii, które zgodnie z prawem Murphego nie tylko mają prawo się zdarzyć, ale zdarzają się w najbardziej nieodpowiedniej chwili. Mój gazowy kocioł miał awarię akurat w piątek przed weekendem, co latem oznaczało 5 dni tylko bez cieplej wody, ale zimą musiałbym skorzystać z kominkowego ogrzewania… Ja kominek mam, ale co z tymi, którzy ulegli urzędniczym absurdom i fałszywej propagandzie? 

Niezależnie od wszystkiego, warto mieć piecyk, kominek czy kaflowy piec, bo każde popołudnie, każdy wieczór, rodzinne czy przyjacielskie spotkanie przy ogniu nabiera niepowtarzalnej atmosfery.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama