W czasie marcowego lotu do Frankfurtu w magazynie pokładowym Lufthansa Magazin znalazłem interesujący wywiad Dorothei Sundergeld z Philipe Starckiem.
Philipe Starck urodził się w Paryżu w 1949 roku, jako 22 latek został dyrektorem kreatywnym u Pierre Cardina, a w roku 1979 założył swoją firmę Starck Products. Wkrótce projektowane przez niego przedmioty użytkowe, meble, telewizory, zegarki zdobyły popularność na świecie. Pod koniec lat osiemdziesiątych Starck zajął się również projektowaniem wnętrz, przede wszystkim hotelowych. Philipe Starck otrzymał wiele nagród i wyróżnień.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu KOMINKI.ORG
W tekście jaki przeczytałem na wysokości 11.000 metrów, znalazłem kilka informacji przydatnych również dla wszystkich myślących o kominkach - producentów, sprzedawców, projektantów i przyszłych użytkowników.
Często w reklamach pojawia się słowo „idealny”... dom idealny, kominek idealny...
Francuski mistrz designu na pytanie o idealny produkt powiedział m.in.
„...ktoś może pomyśleć, że idealny produkt to ten najtańszy. Lecz to nie jest takie proste, bo wartość obiektu uzależniona jest od wielu różnych parametrów i wszystkie składniki muszą razem stworzyć równowagę. Zawsze wkładam taką samą energię w każdy projekt. Takie same kryteria ma u mnie aranżacja całego hotelu oraz projektowanie szczoteczki do zębów...”
Gdy przeglądam galerie kominków w Internecie, mam wrażenie, że większości z nich do piękna daleko...
Starck na pytanie o rolę piękna w zawodzie projektanta odpowiedział przewrotnie:
„...jestem obojętny na piękno. Nawet nie wiem czy ten termin dobrze rozumiem. Jedno jest pewne: piękno nie jest ponadczasowe. To co uważane jest za piękno dzisiaj, może być paskudne jutro. Piękno nie jest wartością trwałą lub odtwarzalną. Poza tym piękno to całkowicie sprawa gustu. Wolę raczej mówić o spójności i harmonii. Gdy produkt jest dobrze przemyślany i harmonijny, to jest też spójny...”
Kosztowna lokalizacja, duży dom, projekt indywidualny, a kominek to wg projektanta 15 m2 marmuru i... byle jaki wkład, bo go podobno i tak nie widać...
Pytanie do Starcka: czy jakość jest kluczową sprawą dla ciebie?
„Tak, to życiowe zagadnienie. W relacjach z ludźmi, których kochamy, w naszej etyce, w naszej pracy i w przedmiotach, które produkujemy.
Jakość wynika z naszej inteligencji. Może sprawiać przyjemność, może być poetycka, trwała. Tylko jakość jest elegancka. Jest też bardzo modna. W końcu zrozumieliśmy, że rzeczy, które kupujemy powinny mieć większą trwałość niż tylko sześć miesięcy...”
Czarna fasada - nie ma mowy! Złocona oblamówka - za skromna. Cała fasada ze złota - tak. Ale co z drewnem w palenisku, którego nie można ozłocić?
A co dla Phillipe Starcka znaczy słowo luksus?
„..Luksus to coś całkowicie zbędnego. To przeterminowana koncepcja demonstrowania siły i wulgarności. Tą drogą nigdy nie szedłem. Jakość ma przyszłość, a luksus nie...”
Morał dla tych, którzy wytrwali do końca.
Warto czasami zajrzeć do kieszeni w lotniczym fotelu, bo można tam znaleźć również coś ciekawszego niż instrukcja użycia spadochronu.
Warto też przemyślenia Phillipe Starcka wprowadzać w życie, bo bylejakość i tandeta aż się palą, by zagościć w naszych domach.
wh
