Reklama

Pałac Walewice, Kominki i Piece kaflowe z czasów Pani Walewskiej

Czego możemy spodziewać się więcej w tym historycznym miejscu? Nie szukamy przecież ducha Marysieńki czy Napoleona, ale… Wiele pamiątek w pałacowych pomieszczeniach nawiązuje do tej pary. Są portrety kochanków, meble z epoki, rzeźby, wazy… i dwa oryginalne XVIII-wieczne kominki. Jeśli spodziewacie się zapierających dech urządzeń grzewczych, to możecie się lekko rozczarować. Oba paleniska kominkowe są niewielkie, ale podobnie jak piece kaflowe piękne.
Pałac Walewice, Kominki  i Piece kaflowe z czasów Pani Walewskiej
Pałac Walewice Kominki i Piece kaflowe z czasów Pani Walewskiej
Walewice

Cesarski romans przy kominku

Jako bardzo młoda osoba zaczytywałam się romansami historycznymi. Wśród nich był też i ten napisany przez Wacława Gąsiorowskiego, zatytułowany Pani Walewska. Historia młodziutkiej Polki, która oddała serce i ciało Wielkiemu Cesarzowi i poświęciła miłość na ołtarzu polityki, zapadła mi w serce. W latach siedemdziesiątych obejrzałam komedię Marysieńka i Napoleon (1966, reż. Leon Buczkowski), ze świetnymi kreacjami Beaty Tyszkiewicz i Gustawa Holoubka, i chęć obejrzenia miejsca związanego z tym romansem zaczęła narastać. Dlatego kiedy – po wielu latach – nadarzyła się okazja pojechania do Walewic, by obejrzeć płacowe piece, skorzystałam z niej bez wahania.

Magia zaczyna działać

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej KOMINKI.ORG.

 

Kominki i piece kaflowe z czasów Pani Walewskiej

piec kaflowy w Walewicach

Czego możemy spodziewać się więcej w tym historycznym miejscu? Nie szukamy przecież ducha Marysieńki czy Napoleona, ale… Wiele pamiątek w pałacowych pomieszczeniach nawiązuje do tej pary. Są portrety kochanków, meble z epoki, rzeźby, wazy… i dwa oryginalne XVIII-wieczne kominki. Jeśli spodziewacie się zapierających dech urządzeń grzewczych, to możecie się lekko rozczarować. Oba paleniska kominkowe są niewielkie.

Ten skromniejszy, umieszczony w południowym pawilonie połączonym z pałacem przeszklona galerią, znajduje się na piętrze w apartamencie sypialnym ozdobionym niesamowitymi papierowymi tapetami o motywach mitologicznych. Legenda głosi, że sprowadziła je osobiście szambelanowa Walewska w celu przyozdobienia komnat na spotkanie z Napoleonem. Odrestaurowane z pietyzmem tapety robią niesamowite wrażenie, ale – niestety – w ich bogactwie „ginie” kominek z epoki.

Jest jednak wart uwagi. Powstał prawdopodobnie w końcu XVIII wieku. Wybudowano go na planie prostokąta, z półkolistym obramowaniem niszy paleniska. Na rozszerzających się górą pilastrach spoczywa zdobione rozetkami i liśćmi palmetowymi kamienne nadproże w kolorze kremowym. Nad nadprożem dekoracja kominka korespondująca z boazeryjnymi ozdobami ścian: w części lustro, w części prostokątne pole zwieńczone płaskorzeźbą w formie fragmentu wieńca laurowego oplecionego wstęgą. Niestety, kominek nie działa i tylko oczyma wyobraźni możemy widzieć sypialnię kochanków w poświacie płonącego ognia.

Podziwiając całość, pojawia się jednak prozaiczne pytanie: czy było tam wystarczająco ciepło? Remonty i usprawnienia, których pałac się nie ustrzegł przez wieki, dziś pozwalają cieszyć się dobrodziejstwem centralnego ogrzewania. Ale w czasach napoleońskich skromny kominek chyba nie dostarczał zbyt wiele ciepła, a w apartamencie nie zachowały się ślady pieców. Stąd nie dziwi wysoka temperatura uczuć – te musiały wystarczyć.

Drugi XVIII-wieczny kominek znajduje się w głównej bryle pałacu, w salonie od strony frontowego traktu. Klasycystyczna, geometryczna forma prostokątnego portalu wykonana jest z jasnego kamienia z dekoracjami w stylu jońskim. Niedziałające dziś palenisko wyposażone jest w żeliwny ruszt z ornamentem w postaci akantu i różyczek. Na wydatnym nadprożu zwieńczonym prostą płytą stoi popiersie Napoleona I, Cesarza Francji. Czy przy tym kominku w reprezentacyjnym salonie kiedykolwiek zasiedli bohaterowie romansu doby wojen napoleońskich? Nie wiadomo. 

Justyna Kowalczyk


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama