PIECOBLOG: Pracując przy kuchni…

Tak się szczęśliwie (i jak sądzimy nieprzypadkowo) składa, że każda z nas na swoim stanowisku pracy ma zabytkowe urządzenie ogniowe i to nie byle jakie...
PIECOBLOG: Pracując przy kuchni…
Palenisko wnękowe w kominie z początku XVIII w., Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku

Tak się szczęśliwie (i jak sądzimy nieprzypadkowo) składa, że każda z nas na swoim stanowisku pracy ma zabytkowe urządzenie ogniowe i to nie byle jakie. W moim przypadku (WW) jest to kuchnia wnękowa usytuowana w kominie, niezwykle rzadko już dziś spotykana. Całość wygląda jak prosty masywny, kominek wystający uskokowo przed lico ściany i dekorowany jedynie profilowanymi gzymsami, w którym dość wysoko usytuowano przestronne palenisko. 

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej KOMINKI.ORG.

Kanonia pod patronatem Najświętszej Marii Panny przylegająca do północnej linii murów obronnych Wzgórza Katedralnego we Fromborku powstała po poł. XVII w., a w pocz. XVIII w. została gruntownie przebudowana i z tego czasu pochodzi sporo elementów wystroju, prawdopodobnie również wnękowa kuchnia w jednym z pomieszczeń parterowych przynależnych do dawnej części kuchennej.

Co ciekawe, kilka metrów dalej, w katedrze, w ołtarzu św. Augustyna jest niewielki obraz, z XVII w., przedstawiający "Spotkanie w Emaus". W tle głównej sceny rozgrywającej się przy stole, przy którym siedzi Chrystus z uczniami, widać podobną kuchnię wnękową z buzującym ogniem, wokół krząta się baba, która dmuchając w ogień usiłuje go rozniecić. Widać, że nad ogniem, rozpalonym bezpośrednio na nalepie, zawieszony jest kociołek.

My w kominku palić nie możemy ze względów przeciwpożarowych. A ostatnio, niestety, nasz kominek trzeba było zasłonić, mamy nadzieję, że tylko przejściowo. To, że wiało z niego dotkliwie jeszcze jakoś udawało się znieść, ale tego lata zaczęła wpadać przez komin wrona, raz nawet z całym gniazdem i w obłokach sadzy, która osiadała dosłownie wszędzie. A pewnego ranka pracująca ze mną Marta przyszła do pracy jako pierwsza i zdumiona zobaczyła, że po pomieszczeniu tłucze się ogromny ptak. Na szczęście zachowała zimną krew, a wrona okazała się rozumna i na zdecydowaną komendę „Siadaj na szafie, a ja otworzę okno!” posłusznie wylądowała na zabytkowym meblu przy kominku, po czym wyfrunęła oknem na dziedziniec.


Palenisko wnękowe w kominie z początku XVIII w., Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku, kanonia NMP

Palenisko wnękowe w kominie z początku XVIII w., Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku, kanonia NMP

Palenisko wnękowe w kominie na siedemnastowiecznym obrazie w predelli ołtarza św. Augustyna we fromborskiej katedrze (Spotkanie w Emaus)

Przy kuchni z miniaturami pieców z berlińskiej firmy Feilnera, ale to już zapowiedź innej opowieści...


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama